Znów dodatek od A2A wraz z Accu-Simem do recenzji i właściwie możne od razu zejść do oceny na samym dole strony bez rozwijania tego całego tematu ;). Fakt bowiem jest taki, że biorąc addon do FSX od A2A Simulations, zwłaszcza w połączeniu z pakietem Accu-Sim możemy wydać pieniądze w ciemno i na pewno będziemy zadowoleni.

Oczywiście pod warunkiem, że oddany w wirtualnym świecie samolot nam się podoba, a i coś niecoś wiemy o okresie w jakim był użytkowany i do czego służył. Czy kolejna recenzja produktu od A2A nas zaskoczy? Myślę, że nie, chociaż warto przybliżyć co zawiera cały pakiet wraz z myśliwcem P-40 do Microsoft Flight Simulator X.

 

 

 

W sumie sam model P-40 do FSX był już wydany wcześniej przez A2A. Podobnie jednak jak i ze Spitem, A2A postanowił swego czasu model odświeżyć no i dołożyć cały sztandarowy ich pakiet Accu, czyli zaawansowane zarządzanie płatowcem. A2A nie oddał jednak w nasze ręce najbardziej znaną wersję myśliwca P-40, czyli P-40 od E do N (charakterystycznej, po dużej obudowie wlotów do chłodnic i nieco innej osłonie kabiny oraz kołpaka, a także maszcie antenowym i innym przeciągnięciu samej linki antenowej). A2A pokusił się o wydanie modelu z początków właściwie wojennej kariery całej serii Curtissa, czyli modeli P-40B oraz P-40C. Samoloty te różnią się nieco zewnętrznie od swoich słynnych następców, a także i wewnątrz kabiny jest nieco inny rozkład przyrządów.

 

P-40 w wersji B i C to kolejny Addon od A2A do FSX

 

 

Dlaczego padł akurat wybór na te mniej popularne wersje Kittyhawka (a właściwie powinniśmy mówić "Tomahawk'a" oraz "Warhawk'a")? Nie wiem, możliwe, że chodzi o to, że Tomahawk był pierwszym amerykańskim samolotem, który na amerykańskiej ziemi rozpoczął II Wojnę Światową dla USA, ale z drugiej strony jakby pewnie był tylko P-40N byśmy mogli narzekać, że nie ma Tomahawka Mk.IIB i tak w kółko. Fajnie co prawda by było jakby A2A pokusiło się także o wydanie jakiegoś Expansions (kolejnego dodatku) w postaci późniejszych P-40 "Kittyhawk" do całego zestawu, ale to raczej bardziej odległa pieśń przyszłości, o ile w ogóle coś takiego miałoby nastąpić.

 

Model w nowej wersji przystosowanej do Accu pojawił się w sprzedaży w styczniu tego roku (2012). Jak na razie, to przedostatni myśliwiec od A2A przed nie tak dawno wydanym NA P-51D Mustang. Teraz za to wydaje się, że A2A pójdzie nieco w stronę bardziej współczesnych "cywili" i zafunduje nam jakiś GA, albo coś większego, chociaż marzy mi się, by jednak dalej kontynuowało serię myśliwców z czasów II Wojny Światowej. Fajnie by było zobaczyć wreszcie także maszyny dwusilnikowe, np. takiego Mosquito, o którym deweloperzy jakby nie chcą pamiętać poza Aeroplaneheaven. Nie miałbym też nic przeciwko B-25, B-26 albo A-20, czy P-61, albo Me-210. Ehhh. No nic, czekamy na kolejne pomysły od A2A Simulations, a teraz, skupmy się na tym co powinna poruszać ta recenzja.

 

Model można zaliczyć do serii Wings of Power 3. Do tego A2A wydało wraz z nowszą wersją modelu (external tutaj się nie zmienia) dodatek Accu-Sim mocno urealniający nam zabawę z Warhawkiem. Właściwie możemy mówić o 5 modelach które zawiera cały pakiet, są to:

  • P-40B,

  • P-40C,

  • AVG model,

  • RAF Tomahawk,

  • i rosyjski Tomahawk

Modele oczywiście oprócz swoich malowań i cech zewnętrznych posiadają także różnice w samych kabinach, ale o tym nieco dalej. Pakiet zatem można uznać za dość atrakcyjny, bowiem biorąc także pod uwagę dodatkowo malowania samolotów mamy tutaj kilka teatrów działań: Hawaje, Afryka, Chiny, operacje nad kanałem La Manche oraz walki nad ziemią radziecką. Przyjdzie nam zatem zwiedzić kawałek świata, jeśli będziemy chcieli latać na P-40 od A2A zgodnie z ich użyciem w realu, co zresztą polecam. Nie ma bowiem nic bardziej ekscytującego niż powtórzenie jakiś prawdziwych wydarzeń, misji bojowych pod względem samego lotu i nawigacji (oczywiście bez potyczek powietrznych) o jakich można przeczytać w książkach. Może też tym razem skróconą monografię P-40 sobie darujemy, bowiem samolot jest znany, a z drugiej strony mamy tutaj wersję samolotu, która dość szybko została wyparta przez późniejsze maszyny z końcówką "hawk" w nazwie. Warto może jedynie dodać, że sam samolot wywodzi się w prostej linii z P-36, na którym z kolei możemy polatać dzięki Vertigo Studios w FSX.

Rok 1941. Widok na Hawaje, z kabiny P-40B.

 

P-40 był konsekwencją P-36 "Hawk", a powodem jego rozwoju była prędkość lotu. Dlatego też w P-36 wstawiono silnik Allison V-1710-19 o mocy 1150 KM, przebudowano nieco i odsunięto w tył kabinę i tak powstał XP-40. Jako też, że Curtiss opierał się na już produkowanym seryjnie modelu, to wdrożenie nowego myśliwca mogło nastąpić w bardzo krótkim czasie i po tanim koszcie (co rzutowało także na atrakcyjną cenę końcową samolotu). Sytuacja za to w latach 1939-40 była już na tyle napięta nawet w USA, że od razu zamówiono ponad 500 sztuk "tego szybszego P-36 Hawk".


cała recenzja tutaj

 

 

tekst/foto  yoyosims.pl